Pechowo rozpoczynamy ten rok, dziś niestety powtórzyliśmy wynik z wczorajszego spotkania z NKĄ. Co prawda mecz miał zupełnie inny przebieg a nawet to dwóch mrocznych elfów strzeliło gole, ale ponownie zostaliśmy bez zdobyczy punktowej.
Od początku dłużej przy piłce utrzymywało się Viando. Wynikało to z naszego stylu grania i szybko przyniosło to efekt w postaci gola zdobytego przez mroczne elfy. Po zdobyciu bramki co raz mniej uwagi przykładaliśmy do defensywy, nie było już szczelnego muru. Z niewyjaśnionych przyczyn podeszliśmy wyżej i daliśmy miejsce do wyprowadzania kontr przez rywala. W końcu po jednej z nich w dość przypadkowy sposób Pyndzia doprowadził do wyrównania ;). W sumie po tym golu całą naszą taktykę szlag trafił, teraz to Viando mogło grać z kontry i my musieliśmy przeprowadzać atak pozycyjny. Nie jest to nasz ulubiony element gry. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej połowie dalej próbowaliśmy odzyskać prowadzenie, ale skończyło się to bramką tym razem zdobytą przez zawodnika Viando. To nie był dla nas udany dzień a remis miałem szansę uratować w ostatniej akcji spotkania, ale po prostu odcięło mi prąd i nawet nie widziałem piłki, którą posłał do mnie Kiedziol. Byłem nie cały metr od bramki Viando i wystarczyło, no właśnie taki drobny szczegół :/, trafić w piłkę. Niestety nie trafiłem :(.
Żeby zakończyć pozytywnym akcentem, to nasi rywale do drugiego miejsca również pogubili punkty więc będziemy jeszcze walczyć o awans :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz