Dziś do domu wróciłem wreszcie zadowolony. Po trzech fatalnych występach rozegraliśmy wreszcie dobre zawody. Nowego ducha w drużynę tchnął debiutant Krzysztof Wikarski, który miał udział przy wszystkich golach mrocznych elfów. Dwa sam zdobył i dwa razy asystował.
Mecz zaczęliśmy z animuszem i już w pierwszej minucie objęliśmy prowadzenie. Po zdobytym golu w przeciwieństwie do wczorajszego meczu, szanowaliśmy piłkę i graliśmy spokojnie i uważnie. Efektem było podwyższenie wyniku i tylko dwie dobre okazje przeciwnika do zdobycia gola. Drugie piętnaście minut zaczęło się dla nas źle, ponieważ przeciwnik po pięknym strzale złapał z nami kontakt. Na szczęście graliśmy dalej swoje, wyprowadzając bardzo groźne kontry i odpowiedzieliśmy trzecim trafieniem. MPK próbowało do końca i nawet strzelili bramkę na 2:3, ale ponownie szybka odpowiedź Drowów i mamy końcowy wynik 4:2. Dla mrocznych elfów po dwa trafienia zaliczyli Krzysztof Wikarski (to ten nowy ;)) i Lampi, czyli sponsor :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz