Dziś rozegrana została ostatnia kolejka KLPH w roku 2014r. Pierwszym meczem było spotkanie mrocznych elfów i kabelków. Ponieważ ECS w tabeli było drugie a Drowy nieco niżej ;) to nie byliśmy faworytem. Każda z ekip miała swój cel, naszym było i nadal jest dogonienie Pacio ^^.
Pierwsze trzynaście minut nie było najlepszym widowiskiem, ECS grało wolno a Drowy grały swoje, czyli chaos. Oczywiście nam w to graj :) i obiektywnie patrząc, nie było żadnego zagrożenia pod naszą bramką i na dodatek to my mieliśmy dwie czy trzy dobre okazje do zdobycia gola, niestety czegoś za każdym razem brakowało. Ostatnie dwie minuty pierwszej połowy to był zalążek tego co nas czekało w drugiej połowie, czyli ECS włączył drugi bieg. Kabelki zaczęły grać szybciej i momentami robili luki w naszej obronie, ale mroczne elfy walczyły jak lwica o młode i do przerwy zachowaliśmy zero z tyłu. Drugie piętnaście minut bardzo mi się dłużyło bo choć chłopaki brali niemal wszystkie strzały na siebie to z każdą minutą traciliśmy siły. Nasz rywal z kolei, wg mnie to najrówniej grająca ekipa rozrywek, potrafi przez cały mecz grać na wysokich obrotach jak roboty albo maszyny, które nie czują zmęczenia, żeby nie było nikogo nie chcę obrazić to miał być komplement. Oprócz niezliczonych zablokowanych strzałów, kilku moich interwencjach, ponownie pomogły nam słupki, z Oponweksem dziewięć a tym razem trzy razy. Dokonaliśmy, w tym sezonie, rzeczy nie możliwej, czyli sprawiliśmy, że ECS nie zdobył gola!!! Dzięki remisowi z wiceliderem będziemy mieli super święta bądź co bądź po raz pierwszy w historii nie przegraliśmy z kabelkami :).
brawo :) :)
OdpowiedzUsuńczemu nie wygraliście?
OdpowiedzUsuńjeszcze raz i będą dymisje:P