Mecz od samego początku obfitował w wiele sytuacji podbramkowych, ale to nasi rywale jako pierwsi objęli prowadzenie. Obrońcy naszego zespołu ewidentnie zaspali przy rzucie rożnym i nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. W dalszej fazie meczu Arek Czajka doprowadza do remisu, ale przeciwnicy po raz kolejny strzelają bramkę i to oni schodzą na przerwę prowadząc 2 : 1
Po zmianie stron Drowy pokonują bramkarza rywali i gra staje się bardzo wyrównana. Niestety po raz kolejny w naszej drużynie nie ma asekuracji przy stałych fragmentach gry i to właśnie z rzutu rożnego padają 2 bramki dla przeciwnika.
Sygnał do odrabiania strat daje Piotr Twardygrosz, który przepięknym strzałem pokonuje golkipera rywali. Na 3 minuty przed końcem spotkania Arek Czajka doprowadza do remisu i tak też kończy się ten mecz.
A na koniec Słowo Boże:
Może w naszym Stowarzyszeniu jestem krótko i nie mam jeszcze wielkiego poparcia, ale zauważyłem, że niektórzy zawodnicy notorycznie nie pojawiają się na meczach, a jak już zdecydują się pojawić, to zaraz chcą grać w pierwszym składzie i nie patrzą na tych którzy nie raz grali mecze z kontuzjami ratując nam dupę. Na koniec proszę Zarząd Stowarzyszenia o zajęcie się tym problemem.
DROWY zagrały w składzie:
Mateusz Chrzanowski
Piotr Twardygrosz
Mariusz Sobociński
Marcin Lamparski
Rafał Bogdanowicz
Arkadiusz Czajka
W imieniu Zarządu odpowiadam i wyjaśniam:
OdpowiedzUsuń1.niektórym zawodnikom na regularne uczestniczenie w rozgrywkach nie pozwalają obowiązki zawodowe, tak jest m.in. w moim przypadku (mecze rozpoczynające się o 18.30, pracuję do 18.45)
2.jednemu zawodnikowi na regularną grę nie pozwala sytuacja rodzinna
3.jeden z zawodników postąpił honorowo, nie wpłacając opłaty w kwocie 40 zł i zrezygnował z gry do końca tego sezonu
4.jeden z zawodników nie będzie dojeżdżał 40 km na mecz nie będąc pewnym czy ktoś łaskawie zejdzie na zmianę
5.pierwszeństwo do gry w pierwszym składzie mają zawodnicy regularnie opłacający co miesiąc składki członkowskie w wysokości 10 zł na konto Stowarzyszenia
6.Zarząd Stowarzyszenia dziękuje zawodnikom,którzy dzielnie walczyli w dwóch ostatnich meczach godnie reprezentując Stowarzyszenie Drowy.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, ale wiesz dobrze jak jest i każdego to wkurza. Stawienie się na meczu w 5 lub 6 ludzi i granie całego spotkania bez zmiany to trochę męczące
OdpowiedzUsuńMati - jest problem ze skompletowaniem składu a nie z zawodnikami chcącymi grać w pierwszym składzie, a to pierwsze spowodowane zapewne jest brakiem zmian na początku sezonu
OdpowiedzUsuńGdy szanowny Ojciec Dyktator zapraszał mnie do drużyny wiedziałem, że gramy "for fun". Niejednokrotnie na mecze przyjeżdżaliśmy "na styk" lub w osłabieniu, ale wychodziliśmy na boisko, starając się rozruszać nasze "stare" zasiedziałe kości ;P
OdpowiedzUsuńNie raz bywało też tak, że o dziwo przybywaliśmy w 12-13 osób na mecz halówki i wtedy rzadko kiedy każdy z zawodników miał możliwość wyjść na boisko, ponieważ niektórzy po wyjściu na spotkanie jakby "przylepiali" się do boiska i niełatwo było uprosić ich o zmiany :)... Jednakże zawsze towarzyszyły nam dobre humory, choć niejednokrotnie Ojciec Dyktator zdzierał sobie gardło krzycząc na grających zawodników (lub popijając wysokoprocentowe napoje ;))...
Teraz, choć brakuje mi wspólnej gry widzę, że w drużynie robi się coraz bardziej "serio". W wielu postach pojawiają się informacje o tym, że gra Was tylko kilku, a inni mają grę w dupie... Chyba się troszkę rozpisałem, w skrócie chodzi o to, żebyście wrzucili na luz i podchodzili do gry mniej "na serio"... Wygracie to wygracie, nie wygracie też dobrze... Pamiętajcie, że przede wszystkim liczy się zabawa... Popieram Romana w Jego wypowiedzi, weźcie też to co napisał pod uwagę osądzając innych... Do zobaczenia na turnieju...
Popieram wypowiedź Marcina zwłaszcza w części dotyczącej długości jego wypowiedzi ;)
Usuń:* Na Ciebie zawsze można liczyć :P
Usuń