Kolejnej porażki doznali gracze walecznych DROWÓW przegrywając 1:5 z FC FLORYDA. Przez długi czas pierwszej połowy naszym przeciwnikom nie udało się zdobyć gola.
Walczyliśmy ambitnie w obronie, nie dopuszczając rywali do skutecznych strzałów na bramkę. Niestety, w końcowych minutach pierwszej połowy gracze FLORYDY dwukrotnie umieścili piłkę w naszej bramce.
Na początku drugiej połowy udało się nam zdobyć kontaktowego gola na 1:2. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Roman Kaczmarek, a piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował zawodnik naszego przeciwnika Arkadiusz Frątczak. W grę rywali wkradła się niepotrzebna nerwowość, co skutkowało ich wykluczeniami z gry. Po katastrofalnych błędach w obronie, niedokładnej grze straciliśmy kolejne trzy bramki. Osłabione kontuzjami DROWY zagrały ambitnie i w miarę swoich możliwości, a porażka 1:5 w obliczu poprzednich bardzo wysokich porażek wstydu nie przynosi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz