niedziela, 6 grudnia 2015

DROWY - MPK 5:3

Kiedy strzelamy pierwsi bramkę w tym sezonie, nie przegrywamy. Kiedy strzelamy trzy  pierwsze bramki....nie pamiętam czy kiedykolwiek wcześniej tak się zdarzyło...
Z drużyną MPK znamy się dobrze, jedną rzecz można o nich powiedzieć, grają fair.
Drowy za to zagrały skutecznie, Kiedy po bramce Lokiego z dużego palca i niemałej odległości oraz akcji indywidualnej Kiedziola było 2:0 byłem pewien że tego meczu nie przegramy. W trakcie przerwy humory były jeszcze większe jak i apetyt na kolejne bramki bo licznik po kolejnej bramce Kiedziola wkazywał 3:0 na naszą korzyść. Jak żyję nie pamiętam takiego początku naszej drużyny.
Niezły wynik trochę nas rozluźnił i MPK strzela swoją pierwszą bramkę.  Niestety bramka została uznana niesłusznie, piłka wcześniej całym obwodem wyszła na aut bramkowy o czym mówili również gracze MPK, jednak sędzia obserwujący akcję z kilkudziesięciu metrów tego nie zauważył. 
W tym miejscu przeciwnikowi należą się brawa za postawę fair, bramka jednak została zaprotokołowana. 
Tymczasem Drowy były w świetnej dyspozycji i po podaniu Kiedziola strzelam czwartą już bramkę.
Kiedziol jeszcze dokłada piątą kiedy niezbyt roztropnie golkiper transportu publicznego podaję mu piłkę pod buta alby mógł się z nim sprawdzić sam na sam, czego chyba szybko pożałował.
W międzyczasie MPK strzela bramkę 2 i 3 na 4:2 i 5:3, ostatnia po kontrataku a przy drugiej chyba już byłem myślami przy kolejnym meczu z Wodociągami bo gdzieś mi umknęła.


Bramki: Kiedziol x3, Lampart, Loki
Asysty: Pyndzia, Kiedziol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz