W to spotkanie wchodzimy żelaznym składem choć skleconym na szybko.
Romek wchodzi na bramkę za Lokiego, który w związku z nowymi obowiązkami zawodowymi nie mógł się pojawić na parkiecie.
Mecz zaczął się dla nas rewelacyjnie, bo po kilku minutach po trójkowej akcji Kiedziol - Lampart - Pyndzia prowadzimy 1:0. Floryda była trochę zaskoczona, my graliśmy mądrze, z Romkiem w rozegraniu, ale z biegiem czasu traciliśmy coraz więcej sił. Pod koniec pierwszej połowy, zostaliśmy już właściwie przy kontratakach, które z satysfakcją muszę przyznać były bardzo groźne.
Kiedy jednak w drugiej połowie Rafis w trakcie ataku przeciwnika, podbiegł do Romka i zażądał zmiany w bramce wiedziałem że coś się dzieje. Romek został w bramce, Rafis złapał oddech, ale sił brakowało wszystkim. Floryda wykorzystała tą okazję i systematycznie dziurawiła nam siatkę.
Mieliśmy swoje okazję 3x sam na sam i kilka niezłych sytuacji. Szkoda braku jednego zmiennika, myślę że mecz wyglądał by zdecydowanie odmiennie.
Bramki: Pyndzia
Asysty: Lampart
1.Wodociągi II - Rembis 2:8
Rembis jak na treningu rozklepał przeciwnika, w defensywie Wodociągi to jeden wielki kanał. Nieliczne przebłyski widoczne były jedynie w ataku.
2.TG Sokół - 2 P.inż. II 6:1
Wojskowi postanowili chyba dograć ligę we czterech, wyzwanie godne szacunku ale nie z Sokołem te numery. Swoją drogą Sokół powinien strzelić tych bramek co najmniej kilka więcej.
4.Pogotowie - MPK 6:1
Niewiele spodziewałem się po MPK i można powiedzieć że się nie zawiodłem. Pogotowie wciąż pozostaje w grze.
5.Trans Tom - Piekuś 3:0
Trans Tom prze do przodu, w tym roku kasują wszystkie możliwe punkty. Piekuś ambitnie, ale nie skutecznie.
Wodociagi-Rembis 2-8 tak mi jaskólki doniosly ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, już poprawione.
Usuń