DROWY - PIERWSZE TŁOCZENIE 2:4

Wczoraj o 19.15 rozpoczęło się ostatnie ligowe spotkanie DROWÓW. Spotkaliśmy się z zespołem PIERWSZE TŁOCZENIE, z którym rywalizować będziemy już wkrótce również na kruszwickiej halówce. Był to również pożegnalny mecz w barwach DROWÓW Arkadiusza Czajki,
który od nowego sezonu reprezentować ma ekipę FLORYDA, a w Kruszwicy prawdopodobnie GOCANÓWKO.
Grający bez żadnej presji DROWY, których stawiło się na to spotkanie aż 10 (4 na zmianę toż to szok ;)), rozegrali jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Wicelider tabeli przyjechał bez dwóch swoich podstawowych zawodników Łukasza Becli i Huberta Budkiewicza, ale i tak był zdecydowanym faworytem meczu. Tłuszczowi walczyli nie tylko o awans do pierwszej ligi (do tego wystarczał im remis), ale także o mistrza drugiej ligi (w razie zwycięstwa i porażki aktualnego lidera PACIO) lub o pozostanie drugiej lidze (porażka z nami i zwycięstwo BELFRA). Nie wiem co miało większy wpływ na to co działo się na boisku, czy nasza ambitna i zorganizowana gra, zlekceważenie nas przez kruszwiczan czy jeszcze coś innego, ale to DROWY w pierwszej połowie prowadziły grę i to mroczne elfy dwukrotnie wychodziły na prowadzenie w tym meczu. Do przerwy po dwóch bramkach Marcin Lamparskiego prowadziliśmy 2:1. To był najniższy wynik jaki mógł widnieć po pierwszej połowie. W sumie przy stanie 2:1 DROWY miały pięć stuprocentowych sytuacji, niestety zostały niewykorzystane i się zemściły. W drugiej połowie nastąpiło w naszej defensywie zupełne rozprężenie i nasi przeciwnicy wykorzystali to bez żadnych skrupułów strzelając nam trzy gole.