W dniu wczorajszym o godz. 9.00 na małej sali przy Hali Widowiskowo - Sportowej przy ul. Niepodległości stawiło się 9 zespołów, w tym 2 DROWÓW.
Od samego początku DROWY II miały problem ponieważ nie dotarło dwóch zawodników w tym bramkarz zespołu Mateusz Chrzanowski. Szkoda ponieważ ten turniej miał zadecydować który z naszych goalkiperów będzie nr 1 w kruszwickiej halówce. Natomiast DROWY I, czyli ekipa "zarządu" stawiła się w pełnym składzie. Co prawda Marcin Arabski zapomniał stroju, ale wziął synka na trybuny (niezapomniałeś go zabrać do domu? ;)). Uczestniczące 9 zespołów zostało podzielone na 3 grupy, w których każda zagrała z każdym, czyli po 2 mecze. Następnie zwycięzcy grup, czyli 3 ekipy utworzyły następną grupę, w której także system każdy z każdym podzieliły się miejscami na podium. Drużyna składała się z bramkarza i 3 zawodników z pola. Pomimo pewnego zamieszania organizacyjnego udało się wreszcie rozpocząć pierwszy mecz turnieju. Grający w grupie A DROWY II w składzie Mariusz Sobociński (c), Marcin Lamparski, Bartosz Sokołowski i Piotr Twardygrosz (jak wspomniałem wyżej zabrakło "chrzanka" w bramce oraz Krzysztofa Popławskiego) przegrali swoje spotkanie i bardzo skomplikowali sobie sytuację w grupie. W inauguracyjnym spotkaniu grupy B DROWY I, czyli Marek Adelski, Marcin Arabski (na trybunach ;)) Roman i Paweł Kaczmarkowie, Rafał Bogdanowicz oraz Łukasz Rosiński - Bąkowski (c) (dziwnie tak pisać o sobie w trzeciej osobie ;)) spotkały się z ekipą ZIMNY LECH LISZKOWO. Mecz toczył się głównie na naszej połówce, co było spowodowane naszymi założenia taktycznymi. Wiedzieliśmy, że nasi rywali są bardzo silnym zespołem, dlatego cofnięci i zwarci przyjmowaliśmy ataki przeciwników cierpliwie czekając na jakąś okazję do kontry. Szansę mieliśmy tylko jedną. Egzekutorem okazał się Adel i to on strzelił jedynego gola w tym meczu. Gdyby nasi rywale mieli pomysł jak rozmontować naszą obronę to wynik mógł być dwucyfrowy, ale ofiarność zawodników z pola plus to co na bramce wyprawiał Rafał to czapki z głów. Nie tylko w tym meczu, ale w przekroju całego turnieju to najlepszy bramkarz imprezy. 3 punkty dla DROWÓW I świadomość, że do awansu wystarczy nam remis z Pijanymi Plemnikami.
Przed drugim meczem DROWÓW II było już wiadomo, że drużyna nie wyjdzie z grupy, ponieważ lider miał już 6 pkt, więc to spotkanie było tylko o pietruszkę. Niestety rozkojarzeni i zrezygnowani zawodnicy mrocznych elfów ponownie polegli na placu boju i do domu odeszli bez zdobyczy punktowej. Natomiast DROWY I pomimo kontuzji Romana, zagrały po profesorsku do tego należy podkreślić pracę naszego goalkipera i zdobyły punkt dający nam awans z grupy. Po raz kolejny bramkę, tym razem na 1:1 dał nam Marek.
W fazie medalowej ponieśliśmy dwie porażki najpierw 3:0 (uwaga do organizatora, jeżeli sędzia nie uznaje gola to go nie ma, więc powinno być 2:0) a następnie 3:2 (ponownie pierwszą Marek Adelski, a drugą strzeliłem z rzutu karnego). Ostatecznie zajęliśmy 3 miejsce wygrywając jeden mecz, jeden remisując i ponosząc 2 porażki. Strzeliliśmy 4 gole a straciliśmy 7 (wg mnie 6).
Na koniec turnieju organizator wręczył 3 najlepszym drużynom dyplom oraz rozdał piłki każdemu zawodnikowi, który został do końca turnieju. Kto poszedł szybciej ten stracił ;)
powinno byc kto poszedl szybciej to stracil
OdpowiedzUsuńracja. dzięki. poprawiam
Usuń