niedziela, 3 stycznia 2016

DROWY - REMBIS 3:4 oraz krótko o X kolejce.

Po zaciętym meczu rundy rewanżowej przegrywamy nieznacznie z Janikowskim Rembisem.

Mecz zdecydowanie mógł się podobać, jak usłyszałem z trybun siedząc po spotkaniu w pierwszym rzędzie i oglądając apokalipsę Pogotowia w dwóch odsłonach. Wielu twierdziło nawet że była szansa na 3 punkty. Być może mówili tak bo nie było już obok nikogo z Rembisu, ale sam również odniosłem takie wrażenie. Problem jaki mamy i o którym już pisałem był po części sprawcą mojego pomeczowego smutku ale widzę również światełko w tunelu. Nie jestem tylko pewien gdzie ten tunel się kończy, albo kiedy ?
Poza błędami kiedy przeciwnik trenował strzały z dalszej i bliższej odległości do pustej bramki, udało nam się stworzyć kilka naprawdę ładnych zagrań po których padały lub mogły paść gole. Wydaje mi się również że liczba celnych podań była satysfakcjonująca, trochę gorzej wypadła defensywa.

Bramki: Żelik, Lampart 2x
Asysty: Loki, Kiedziol 2x


Po raz pierwszy pokuszę się o kilka zdań na temat pierwszej rewanżowej i tegorocznej kolejki, bo miałem przyjemność obejrzeć prawie wszystkie spotkania w całości.

MPK - TG Sokół 1:4
Sokół na fali wznoszącej wygrał wysoko, zasłużenie i w tym momencie jest na dobrej drodze do powrotu do III ligi.

Floryda - Wodociągi II 7:2
Zespół o dużym potencjale jak mówi się często w kuluarach o drugich wodociągach, znów grał tylko jedną połowę, w drugiej wypunktowała swoje Floryda.

Trans Tom - Pogotowie 2:1 oraz 7:1
Najciekawsze pierwsze spotkanie, zacięte, przyglądałem się nowym nabytkom Trans Tomu i przyznaję że w tym momencie są drużyną która namiesza w czołówce IV ligi. Drugi mecz był już tylko potwierdzeniem dominacji, Pogotowie dość szybko zostało odcięte od tlenu. Reanimacja przyniosła tylko jedną bramkę Wojtka.

Piekuś - II Pinż  2:3
Wojskowi już prowadzili 3:0, ale Piekuś nie dawał za wygraną. Grając wysoko z bramkarzem odrobili dwie bramki, na resztę zabrakło czasu. Gdyby golkiper piekarzy wcześniej wziął sprawy w swoje nogi to kto wie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz