W rozegranej dziś 10 kolejce KLPH padło w sumie 35 bramek. Jedne całkiem ładne a część po prostu "głupich". Najciekawsze spotkanie to mecz PACIO - PIERWSZE TŁOCZENIE nie tylko wynik, ale przebieg całego spotkania był emocjonujący. Kruszwiczanie wygrali ten zacięty pojedynek i dzięki temu w następnej kolejce mogą przy dobrych wiatrach wylądować nawet na 5 miejscu.
Dobre były też mecze NKI z Szarlejem i Metal Domu z Japaksem . Chłopaki ze Strzelna nie wygrali tego spotkania chyba tylko przez swoją nierozwagę. Kilkakrotnie po takich zachowaniach grali w osłabieniu. A to ktoś łapie piłkę w ręce (nie bramkarz), a to faul taktyczny (no, to jeszcze rozumiem), w sumie chyba 4 razy Szarlej grał z przewagą jednego gracza.
Przy stanie 0:0 "paliwowi" mieli 3 setki, więcej komentarza nie trzeba. A jeszcze jedno, oba zespoły z Szarleja grały w osłabionych składach. Nieobecni przede wszystkim, to: Tomasz Lewandowski I (ciekawe kto teraz zrobi opis kolejki? :)), Maciej Hanczewski i Marcin Ciesielski. Nie czarujmy się widać było gołym okiem braki w obu ekipach.
ECS poradził sobie z Cukrownią, ciekawe, że dwa tygodnie temu na meczu z DROWAMI słodcy mieli 10 zawodników a dziś 6. BEBO koniecznie chciało wejść z piłką do bramki Gocanówka, co zwłaszcza w pierwszej połowie kończyło się groźnymi kontrami tych drugich. Wreszcie w drugiej połowce na strzał zdecydował się Mariusz Bonek i później było już łatwiej.
Na koniec mecz DROWÓW. 10 wpuszczonych goli, z czego chyba 6 czy 7 to tylko i wyłącznie nasza wina. Co tu napisać? Mati lubię Cię, ale choć nie wszystkie z 6 bramek jakie dziś dostałeś były "Twoje" to jednak powinieneś pogodzić się z losem, że nie będziesz grał na bramce. Wiem, że dajesz z siebie wszystko i doceniam to, ale sądzę, że bardziej nam się przydasz w polu. Kiedziol nie bój się podawać mi piłki, przecież nawet jeśli bym ją tracił za każdym razem to i tak było całe boisko do przebiegnięcia i po drodze cały nasz zespół, żeby wybronić taką akcje.
DROWY to zespół ludzi, którzy choć nie potrafią grać w piłkę, to na boisku zostawia całe swoje zdrowie, dlatego jeżeli ktoś ma przyjeżdżać na mecz, że pograć sobie na 30 czy 50 procent to niech sobie odpuści. Nie ważne, czy grasz jutro w Inie, czy gdziekolwiek, albo decydujesz się grać u nas i grać na maxa, albo się pożegnamy. To samo dotyczy picia. Wszyscy chyba wiedzą o kogo mi chodzi. To, że tydzień temu kilku zawodników było "wyluzowanych", to było zaplanowane wcześniej i związane z Turniejem Mikołajkowym, ale dzisiaj tylko jeden gracz się wyluzował i to wbrew ustaleniom przed meczowym. Mam nadzieję, że był to ostatni taki wyskok.
Odbyła się dziś również pewna rozmowa "transferowa". Moje stanowisko jest proste. Chcę, że byś u nas grał, ale jeżeli masz nas trzymać w niepewności do końca tego sezonu i traktować u nas występy jako taką odskocznie od swojej obecne ekipy to nie będzie nam się dobrze współpracowało. Nikogo, nie zmuszam do grania w DROWACH, ale wolę człowieka, który nawet nie umie grać, ale chce, niż nawet najlepszego, który przychodzi do zespołu jak rozkapryszona gwiazda. Gwiazdą DROWÓW jest zespół i ludzie którzy go tworzą nie tylko na boisku, ale i poza nim.
Na koniec jeszcze jedna uwaga, jeżeli się dowiem, że któryś z DROWÓW na jakimkolwiek forum szkaluje (nie mylić z obiektywną i kulturalną krytyką) naszego byłego zawodnika to z miejsca wylatuje. Nie życzę sobie, żeby wizerunek DROWÓW jako zespołu grającego i zachowującego się Fair Play, który budowany jest od wielu już lat został zniszczony przez jakieś szczeniackie zachowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz