sobota, 4 grudnia 2010

GOCANÓWKO - DROWY 4:3 (1:3)

Ostatnie zwycięstwo nad NKA ZAGOPLE Kruszwica, wygrane nad GOCANÓWKIEM w poprzednim sezonie oraz urodziny Tomka, to wszystko wprawiło nasz zespół w wyśmienity nastrój przed meczem,
z drugiej strony mieliśmy praktycznie tylko jednego zawodnika na ławce rezerwowych drugim byłem ja, ale raczej dla statystyk niż prawdziwej pomocy. Zaczęliśmy agresywnie a bramka strzelona przez Romana Kaczmarka miała dodać nam jeszcze więcej spokoju w grze defensywnej. Upłynęło niewiele minut i drugą bramkę dołożył grający z nami od meczu z RACICAMI Arek Perzyński. Na strzeloną przez Gocanówko bramkę odpowiadamy golem solenizanta Tomka Majewskiego i do przerwy mamy rezultat 3:1 dla Drowów. Co może nam się stać? Ano niestety może, najpierw marnujemy 4 sytuacje sam na sam z bramkarzem rywali a potem przypadkową bramkę strzelają rywale i nerwy zaczynają dawać nam się we znaki. Bramka na 3:3 to już normalka, bramkarz + 2 obrońców przeciwko 4 atakującym. Pomimo, czasami wręcz akrobatycznym, staraniom naszego bramkarza Rafała Bogdanowiczana 19 sekund przed końcem meczu Gocanówko strzela 4 bramkę i wygrywa ten mecz.
Oprócz ww dzisiaj wystąpili jeszcze Robert Gapiński, będący jak zwykle sercem defensywy oraz Łukasz Walory i zaliczający półtora minutowy epizod autor tego tekstu :-) Łukasz Rosiński - Bąkowski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz