Marek Adelski, Rafał Bogdanowicz (co on dzisiaj wyrabiał na bramce, szczególnie Duńczykom będą śnić się koszmary z Rafałem w roli głównej:)), Roman Kaczmarek, Marcin Lamparski oraz Łukasz Rosiński - Bąkowski (to ja, jakby ktoś nie wiedział ;)). Graliśmy 4 spotkania bez zmian w gorące popołudnie, na szczęście dzięki uprzejmości sklepowi internetowemu www.itechnika.pl nie zabrakło nam napojów.
SZWECJA - HOLANDIA 0:1
Cały mecz się głównie broniliśmy i zabrakło nam około minuty do upragnionego remisu.
SZWECJA - DANIA 2:2
Jak na derby Skandynawii przystało mecz niesamowitych emocji i zwrotów akcji. Ostatecznie dzięki bramkom Rafała i "Adela" mamy remis.
SZWECJA - FRANCJA 1:7
Od pierwszej sekundy było wiadomo, kto wygra ten mecz. Odpowiedzieliśmy pięknym golem "Adela".
Zaległe Spotkanie z pierwszego to powtórne derby z DANIĄ.
DANIA - SZWECJA 2:2
Pomimo potwornego zmęczenia, rozbicia psychicznego po demolce urządzonej nam przez Francuzów, zagraliśmy znów fantastyczny mecz. Derby to derby. Znów gola zdobył Rafał, który wszystkie mecze grał na bramce, właściwie to jako bramkarz bo parę razy szedł do przodu jak szalony ;). Jednak dobijał zaprzyjaźnioną z nami ekipę VIANDO nie tylko niesamowitymi interwencjami, ale jeszcze te dwa gole. Wynik na 2:2 ustalił Roman, a Marcin i ja zaliczyliśmy po jednej poprzeczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz